Dodaj produkty podając kody
Pompy ciepła - czy będzie tak, jak z fotowoltaiką?
W Polsce dominują powietrzne pompy ciepła, których pobór prądu wzrasta wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz. W sytuacji, gdy wielu mieszkańców jednej ulicy korzysta z tych pomp, dostawy energii elektrycznej mogą napotkać trudności. Szczególnie w okresach silnych mrozów, zapotrzebowanie na prąd jest tak duże, że powoduje nagłe spadki napięcia w sieci, co negatywnie wpływa na działanie automatycznych systemów grzewczych - ostrzega prezes Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych - Janusz Starościk.
Rozwiązania problemów z przeciążeniem sieci przesyłowej w przypadku rosnącej liczby pomp ciepła, podobnie jak miało to miejsce w sektorze fotowoltaiki, są niezwykle istotne. Branża pomp ciepła akcentuje możliwość uniknięcia kłopotów.
Optymalizacja sieci elektroenergetycznej w Polsce pod kątem rosnącej liczby instalacji fotowoltaicznych oraz powietrznych pomp ciepła stanowi wyzwanie. Istnieje potrzeba zapewnienia odpowiedniego dostępu do energii dla setek tysięcy urządzeń, szczególnie w dniach o niskich temperaturach, kiedy zapotrzebowanie na prąd znacznie wzrasta.
Aby zapobiegać przeciążeniu sieci, istnieje prosty, sprawdzony sposób, który od dawna jest stosowany w krajach zachodniej Europy. Polega on na tymczasowym wyłączeniu pomp ciepła na okres 2-4 godzin w czasie szczytowego zapotrzebowania na prąd. Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), potwierdza skuteczność tego rozwiązania i jego zastosowanie w innych krajach. Wykorzystanie taryf smart umożliwia tymczasowe blokowanie pracy pomp ciepła poprzez przesyłanie sygnałów do elektronicznych sterowników tych urządzeń przez Internet.
Wpływ wyłączenia pomp ciepła na kilka godzin w dobrze ocieplonych domach z buforowym zbiornikiem ciepłej wody jest minimalny i nie ma negatywnego wpływu na komfort mieszkańców. W pozostałych przypadkach nie powinno to prowadzić do wychłodzenia pomieszczeń. Ponadto, ograniczenia dotyczyłyby głównie bardzo mroźnych dni, które stanowią tylko niewielki odsetek całego roku.
W Polsce wzrost liczby domów wyposażonych w pompy ciepła jest bardzo dynamiczny. W minionym roku sprzedano aż 203 tysiące urządzeń tego typu, co oznacza wzrost o 120% w porównaniu z rokiem 2021. Ten rosnący trend przypomina wcześniejsze zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi w gospodarstwach domowych.
Jednak istnieje pewien problem dotyczący pomp ciepła. Mimo że są one uważane za jedną z najbardziej efektywnych technologii do ogrzewania budynków i podgrzewania wody użytkowej, działają one na zasadzie opartej na energii elektrycznej. Potrzebują pewnej ilości prądu do wytworzenia ciepła. Zapotrzebowanie na energię elektryczną przez powietrzne pompy ciepła jest tym większe, im niższa temperatura panuje na zewnątrz. Wynika to zarówno z konieczności większego ogrzewania pomieszczeń w chłodniejsze dni, jak i z faktu, że pompy ciepła pobierają powietrze z zewnątrz, które jest niezbędne do generowania ciepła. Zużycie prądu jest uzależnione od temperatury pobieranego powietrza. Im niższa temperatura, tym większe jest zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Jeśli tempo wzrostu liczby pomp ciepła będzie zbyt szybkie, możemy napotkać pewne wyzwania.
Branża pomp ciepła od pewnego czasu apeluje do rządu polskiego o wprowadzenie odpowiednich taryf dla pomp ciepła, które umożliwią kontrolowane wyłączanie urządzeń w godzinach największego zapotrzebowania na prąd. Niestety, dotychczasowe apelacje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. W przeciwieństwie do krajów zachodniej Europy, takich jak Niemcy, gdzie już istnieją odpowiednie regulacje w tej sprawie.
Warto zaznaczyć, że dotyczy to głównie pomp ciepła powietrznych, ponieważ pompy ciepła gruntowe wykorzystują instalację zakopaną w gruncie. W naszych warunkach klimatycznych metra temperatura gruntu pozostaje stabilna przez cały rok już na głębokości. Pompy ciepła gruntowe są mniej zależne od temperatury zewnętrznej w porównaniu do pomp ciepła powietrznych. Jednak pompy ciepła gruntowe są znacznie droższe niż pompy ciepła powietrzne, dlatego to właśnie te ostatnie cieszą się większym popytem na polskim rynku.